1. Jak zbiornik hydroforowy klimatyzacji cieknie - to on jest do wyrzucenia.
2. Zasobnik ciepłej wody użytkowej ( cwu ) z wężownicą - jak najbardziej słuszne. W wężownicy oczywiście czynnik z "małego" obiegu - czyli od wężownicy zasobnika do tej rurki na przewodzie spalinowym z kominka. Oczywiście pilnując spadków, tak, by ten układ ładnie się odpowietrzał.
3. To, co zamierzasz zbudować to jednak jest układ grzewczy zasilany z kotła na paliwo stałe. A stosowna PN mówi, że takie układy winny być budowane jako otwarte, czyli z tzw naczyniem wzbiorczym OTWARTYM, a nie z ciśnieniowym naczyniem przeponowym. I ma to głęboki sens i jest jedynie słuszne. Naczynie wzbiorcze dla takiego obiegu ( ok. 15 litrów ) zrobisz z kawałka rurki, pionowej, wyraźnie większej średnicy niż te 15 mm i otwartej od góry. I wszystko. I żadnych zaworów między naczyniem wzbiorczym i resztą obiegu. Uff... Rurki podłączeniowe od kominkowego wymiennika grzewczego do zasobnika nie biegną ze wzniosem (mają średnicę fi 15mm i długość 8m). Do tego nie są ułożone prosto tylko mniej więcej tak jak na rysunku. Tego już nie przerobię, rurki klimatyzacji są ułożone pod podłogą. W takiej sytuacji układ nie będzie się chyba prawidłowo odpowietrzał ? Nie wiem na ile to jest problem. Na pewno jeśli zabrakło by wody w kominkowym wymienniku a paliło by się to puściły by luty rurek miedzianych na wylocie wymiennika (miedziane rurki bez chłodzenia wodą nagrzewają się od rury dymowej powyżej temperatury topnienia lutu miękkiego).
W obecnym układzie klimatyzacji bez bojlerem bez wężownicy, gdy woda grawitacyjnie zdarzało się, że przy mocnym paleniu osiągała temperaturę na zasilaniu powyżej 75 stopni i wówczas sterownik załączał pompkę. Szybszy przepływ wody powodował obniżenie temperatury. Z tym, że woda z kominkowego wymiennika mieszała się z bezpośrednio z woda w zasobniku nieposiadającym wężownicy. Jeśli zastosuję zasobnik z wężownicą i w układzie pierwotnym będzie jedynie ok. 15l wody to kompletnie nie orientuję się czy woda nie będzie się zagotowywała. Czy wężownica w zasobniku jest na tyle sprawna "termicznie", że odda ciepło do otoczenia. Ewentualnie mogę podłączyć równolegle grzejnik do którego zawór z siłownikiem będzie otwierał dopływ wody po przekroczeniu załóżmy 80 stopni.
Czy w sytuacji, gdy rurki nie biegną ze wzniosem oraz jest mała ilość wody w układzie pierwotnym decydować się na układ otwarty klimatyzacji czy mimo wszystko wykonać układ zamknięty z naczyniem przeponowym i zaworem bezpieczeństwa a dodatkowo zalać to płynem o podwyższonej temperaturze wrzenia (zdaje się takie płyny stosowane w solarach mają do 130 stopni) ?
4. Zalety takiego układu. Nie musisz stosować zaworu bezpieczeństwa, bo układ jest układem otwartym, stale połączonym z atmosferą. Max. ciśnienie w takim obiegu to hydrostatyczne wynikające z wysokości słupa wody - czyli żadne. Ponadto nie masz zaworu bezpieczeństwa, który to zawór ( w prostych domowych - zatem tanich ) wersjach lubi cieknąć. Kolejna korzyścią jest to, że usłyszysz bulgotanie w przypadku, gdyby obieg się odgotował. Rurki pod podłogą masz tak, jak masz - i nic nie zmieniaj.
Z tym odpowietrzaniem. Jak będziesz zalewał układ wodą przegotowaną to ona będzie również odgazowana ( tzw. odgazowanie termiczne w czajniku :D ).
Tu bardziej idzie o to, żeby układ zalewać bardzo powoli, tak, by nie zostawić korków powietrznych w trakcie zalewania. Po zalaniu włączyć na trochę pompkę, powinna jakoś ewentualne korki poprzepychać.
Czynnik do kolektorów słonecznych - technicznie bardzo dobry pomysł. Tylko trzeba go kupić. A wodę masz w kranie.
Natomiast sprawdź u producenta pompki, czy dopuszcza konkretny płyn do solarów. To są mieszanki wodno-glikolowe i z gwarancją na pompkę różnie może być.
Ponadto mieszanki wodno-glikolowe mają mniejszą pojemność cieplną od wody - tracisz na mocy układu klimatyzacji- to akurat jest w tym przypadku mniej istotne.
Układ otwarty. Jest na pewno bezpieczny. I mniej nowych cudeniek trzeba kupić - odpada zawór bezpieczeństwa, naczynie wzbiorcze, manometr i jakiś odpowietrznik automatyczny, który w układzie zamkniętym należałoby jednak zainstalować. No bo jak już robić, to lege artis :D
Zakładam, że kominek wykorzystujesz do ogrzewania powietrznego domu zimą.
I pytanie podstawowe - czy masz jakieś inne źródło ciepła do cwu na lato ? Czy też grzejesz z kominka ?
Jak już będziesz kupował zasobnik cwu z wężownicą, to bardzo namawiam na porządny fabryczny, a nie samoróbkę. W fabrycznym będziesz miał porządną emalię wewnątrz zbiornika ( ochrona antykorozyjna ) oraz dane techniczne zasobnika, w tym moc cieplną wężownicy. Oraz izolację termiczną na zasobniku.
Po kolejne - jak zrobisz, to zalej obieg wodą przegotowaną, co spowoduje, że toto co zarastało ( twardość przemijająca, tzw. węglanowa ) przeminie i zostanie w czajniku, a nie w twoich rurkach. To właśnie był powód zarastania poprzedniego obiegu - ciągle świeża woda ze stosownym dodatkiem węglanów wapnia i magnezu.
Zawór zwrotny i pompkę oczywiście zostawiasz. Przy czym pompkę klimatyzacja zamontuj zgodnie z instr. prod. - to znaczy tak, by miała poziomo wałek. Na zdjęciu masz ją z wałem w pionie, a to źle jest.
Magnetyzer - widzę, że już kupiłeś, to zainstaluj na wejściu zimnej wody do budynku. Jeżeli woda u Ciebie jest podatna na obróbkę magnetyczną, to będziesz miał wodę magnetycznie uzdatnioną w całej instalacji.
Komentarze
Prześlij komentarz