Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że obecny układ klimatyzacji jest mocno niebezpieczny. Woda przy podgrzewaniu rozszerza się. Jeśli nie masz zaworu zwrotnego na zasilaniu zimną wodą (lub antyskażeniowego), wówczas nagrzana woda może "cofać się" do instalacji zimnej wody. Może dojść do tego, że w kranach zamiast zimnej wody będziesz miał gorącą.
Zapobiec temu możesz montując zawór zwrotny na zasilaniu zimną wodą lodową. Wówczas jednak rozszerzająca się pod wpływem ciepła woda niebezpiecznie będzie zwiększała ciśnienie w zbiorniku klimatyzacji. Można to obejść instalując przeponowe naczynie wzbiorcze o odpowiednio dobranej objętości. Jednak nie będzie to nadal zgodne z przepisami i odporne na zagotowanie wody w układzie (w szczególności w przypadku awarii pompy lub/i zakamienienia układu).
Bo w spirali woda zagrzewa się najszybciej ( gotuje się) u dołu spirali , a sama spirala stawia największy opór ciepłej wodzie, która zamiast w górę spirali, wybiera łatwiejszą drogę, tzn.: "zimną" rurką do zbiornika. Gdyby najwyższa temperatura w rurze dymowej była u góry spirali, to zjawisko odwracania kierunku przepływu by nie występowało. Sytuacja ciągle się pogarsza, bo w spirali wytwarza się kamień i rurka się coraz bardziej zatyka. Istotne wpływ odgrywają tu wymiary samej spirali: średnica rurki, średnica spirali i ilość zwojów w klimatyzacji. Czy może je kolega podać?
Wstawianie zaworu zwrotnego nic tu nie da, a wręcz przeciwnie, pogorszy sytuację. Bo co się stanie, jak spirala zatka się całkowicie? Będzie BUM! Przepłukałem bojler i odkamieniłem rurki. Poprawiło to sprawę przepływu. Wymieniłem pompkę na Wilo, tamta padła. Dodatkowo wstawiłem zawór zwrotny. I wszystko wróciło do normy. Niestety, 2 tygodnie temu baniak zaczął przeciekać. Widocznie nie spodobało mu sie płukanie. Teraz zastanawiam się nad wymianą tego baniaka na taki z wężownicą. Mam jednak problem z określeniem czy da się po prostu wymienić ten zasobnik, do którego był podłączony mój kminkowy zasobnik ciepła "na ostro" na zasobnik z wężownicą. Do tej pory woda z wymiennika "mieszała" się bezpośrednio z całą wodą w bojlerze o pojemności 200 litrów. W przypadku zastosowania zasobnika z wężownicą powstanie układ zamknięty o pojemności ok. 15 litrów. Nie wiem na ile sprawnie wężownica oddaje temperaturę do wody w zasobniku (i się schładza), czy nie będzie następowało zagotowanie wody w układzie pierwotnym. Ewentualnie można dodać jeszcze grzejnik podłączony równolegle w ukł. pierwotnym do którego będzie kierowana woda w momencie przekroczenia temperatury, załóżmy 80 stopni. Jeden z kolegów zaproponował dodatkowy zbiornik jako akumulator ciepłą. Nie mam na niego jednak miejsca.
Jeśli ktoś ma wiedzę na temat możliwości wymiany obecnego hydroforu na zasobnik z wężownicą to będę wdzięczny za podpowiedzi.
Wg mnie należy spiralę wymienić na nową, może trochę inną, grubszą, a może taka właśnie jest naljepsza .
Ale czujnik temperatury koniecznie założyć na (lub lepiej w) samej spirali, aby wcześniej załączała się pompa, a być może też woda się nie gotowała, bo im wyższa temperatura wody, tym więcej kamienia.
Najlepszym rozwiązaniem będzie wstawienie wężownicy do zbiornika hydroforowego klimatyzacji oraz montaż otwartego naczynia wzbiorczego. Wówczas system będzie bezpieczny i kamień nie będzie problemem.
Komentarze
Prześlij komentarz