Przejdź do głównej zawartości

guawa

Tydzień temu kupiłem paczkę owoców guawy (pol. gruszla), aby dojrzały. Dzisiaj B. powiedziała, że nadal niedojrzałe i nigdy nie będą miały różowegu miąższu, jak guawa w Nigerii, ani nie będą tak smakować. Niestety. W Nigerii to były dla nas czasy, pod każdym względem. B. teraz twierdzi, że zmarnowane dwa lata. Pfiii.
Pan Spokojny podobno w areszcie (mam nadzieję, że nie na Montelupich), dlatego takie długaśne teksty ciągle pisze. A Ty? Bo ja remontuję pokój w basemencie, to jak areszt bez ustalonego terminu zwolnienia. Dlatego w przerwach „odpalam kompa” ze wskazaniem na en passant i dzielę się wrażeniami ze światem, a z Jacobsky’m głębszymi przemyśleniami. Wszyscy tak robia, tyle że ja nie przechodzę na „ty” w pierwszych słowach mego listu. Film „Inside Job” obejrzę, gdy wreszcie podłączę wszystko co trzeba do familijnego tv, czyli nie wiadomo kiedy i bez gwarancji. Tytuł jest wymowny, dobrze, że nie tłumaczony na polski, muzyka zapewne kiepska (Alex Heffes).
Pod choinkę dostałem książkę pt. „13 Bankers” (Wall Street Takevoer, Next Financial Meltdown) S. Johnson & J. Kwak, która obejmuje co nieco te wszystkie tematy. Nie wstrząsnęła mną zbytnio, bo czytałem wcześniej gazety, do tego inne źródła. A w nich, o CDO, ABC, a dalej CDS, BDS, LCDS, OTC derivatives & hedging, pricing & probability model …
Jak pierwszy raz się o tym dowiedziałem, to mną wstrząsnęło, pamiętam, że opisywałem te wrażenia na blogu. Ten film musi robić wrażenie na Tobie. Ale, jest jedno fundamentalne ale, opisane zdarzenia nie dotyczą Kanady, one także nie dotyczy Polski. Balcerowicz w tym palców nie maczał, wprost przeciwnie – ale czy ktoś to zrozumie? Ten film (o ile wiem z opisłów i recenzji) nie pokazuje teorii spiskowej, tak faktycznie było. Bardzo dobrze się stało, że go nakręcono i nagrodzono. Bardzo źle, że w Polsce ludzie go nie oglądają. Chociaż nauczyliby się czytać wykresy. Są jakieś kontrowersje w światku akademickim, żadnych konkluzji na szczeblu rzadowym. Rzecz przyschnie, pewne rzeczy się zdezauktualizują – nie twierdzę wcale, że tak być powinno.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

wraca do gry

 Decyzją rządu od 12 lutego ponownie będą otwarte w Polsce hotele i miejsca noclegowe. I choć mogą przyjmować tylko 50 proc. gości, to już wiadomo, że od najbliższego weekendu w popularnych turystycznie miejscowościach będą tłumy. - Liczba zapytań o walentynkowy weekend przebiła już zapytania o wakacje.  Polacy głównie celują w góry. Najczęściej zapytania dotyczą takich miast jak: Zakopane, Karpacz, Szklarska Poręba, Szczyrk, Zieleniec, Wisła i Białka Tatrzańska. Kalendarz na stronie portalu w dniach 12-14 lutego jest ciemnoczerwony, co oznacza największą liczbę zapytań. Na ten weekend obserwujemy najwięcej rezerwacji dwuosobowych, bez dzieci, więc Polacy planują walentynki na stoku lub górskim szlaku. - Turyści szukali noclegów zaraz po konferencji, natomiast największy szczyt liczby użytkowników na naszej stronie miał miejsce w niedzielę po południuOd piątku telefony urywają się w małych i dużych obiektach noclegowych. - Nie mogę rozmawiać, ale tak - mam już full rezerwacji do końca

teatr i sztuka

Doszedłem  do wniosku, że przytoczę jeszcze kilka innych fragmentów wypowiedzi Marka Weissa o przedstawieniu Opery Batyckiej Czarodziejski flet, bo wydają mi się ważne i jakoś zbiegają się z dyskusją na forach polityki. Oto jak on widzi postać Zarastro (czasem piszą Sarastro). Tadeo Giorgio – Zarastro-aria-Flauto magico-Mozart „Jedyna osoba, która naprawdę być może jest typem zdecydowanie niebezpiecznym, negatywnym to jest twórca i budowniczy światłości, czyli Sarastro. Mozart nie miał pojęcia tak do końca co może wyrosnąć z takich ojców narodu, co to znaczy światły i mądry król. Widział ich w swoim otoczeniu, znal takiego króla, obcował z nim, a był władcą oświeconym i wiedział, jakie to jest niebezpieczne, jakie to jest podejrzane. ale w ogóle nie miał pojęcia o tym o czym my wiemy, do czego prowadzą mądrzy, światli władcy, którzy tracą kontrole nad sobą, nad którymi tracimy my kontrole i którzy manipulują organizacjami , ludźmi, narodami, itd. Napatrzyliśmy się tego w ubiegłym wiek

wczorajszy Watykan

Jak pech, to pech! Miały być czarne chmury nad Watykanem, burza miała być, autobusy oraz pociągi puste miały jechać do Rzymu, a tu wszystko na odwrót – piękna pogoda, ponad milion pielgrzymów na pl. Św. Marka, a polskich flag tam więcej, niż niegdyś czerwonych na 1-go Maja. Niech się święci 1 maja! A kolor jego jest czerwony, bo na nim robotnicza krew. I cóż z tego, że własnie 1 maja zbeatyfikowali Karola Wojtyłę? Czyż jego sproszkowane na relikwie szczątki uśmierzą tęsknotę za sprawiedliwością, równoscią, braterstwem? Wątpię. Smiać mi się chce, kiedy w programie TVP1 wyświetla się w dzisiejszy wieczór produkcyjniak pod wielce ironicznym i nieaktualnym już tytułem: „Papież , który pozostał człowiekiem”. Już od baroku wiadomo, że ” każdy święty ma swoje wykręty”. Przewiduję zatem, że pamięć „polskiego” papieża deformowana będzie jak w cyrkowym gabinecie luster i wyjdzie z tego beczka śmiechu. Nigdy nie fascynowała mnie postać Jana Pawła II, świętość jego też