Doszedłem do wniosku, że przytoczę jeszcze kilka innych fragmentów wypowiedzi Marka Weissa o przedstawieniu Opery Batyckiej Czarodziejski flet, bo wydają mi się ważne i jakoś zbiegają się z dyskusją na forach polityki. Oto jak on widzi postać Zarastro (czasem piszą Sarastro).
Tadeo Giorgio – Zarastro-aria-Flauto magico-Mozart
Tadeo Giorgio – Zarastro-aria-Flauto magico-Mozart
„Jedyna osoba, która naprawdę być może jest typem zdecydowanie niebezpiecznym, negatywnym to jest twórca i budowniczy światłości, czyli Sarastro. Mozart nie miał pojęcia tak do końca co może wyrosnąć z takich ojców narodu, co to znaczy światły i mądry król. Widział ich w swoim otoczeniu, znal takiego króla, obcował z nim, a był władcą oświeconym i wiedział, jakie to jest niebezpieczne, jakie to jest podejrzane. ale w ogóle nie miał pojęcia o tym o czym my wiemy, do czego prowadzą mądrzy, światli władcy, którzy tracą kontrole nad sobą, nad którymi tracimy my kontrole i którzy manipulują organizacjami , ludźmi, narodami, itd. Napatrzyliśmy się tego w ubiegłym wieku dosyć i niestety nie możemy się od tego oderwać. Dzisiaj dla współczesnego człowieka, każdy rządzący, każdy władca, każdy człowiek, który narzuca innym swoją wole jest podejrzany, musi być kontrolowany, musi być poddawany rożnym demokratycznym mechanizmom, dlatego ze my nie możemy ścierpieć władzy jednego człowieka nad drugim. Po to, żeby jeden człowiek miał władzę nad drugim musi być jakieś setki uzasadnień, musi być zgoda na to ludzi, którzy są rządzeni przez kogoś. Taka apodyktyczna władza nad ideologiami, nad zachowaniem ludzi, nad łączenia ich w pary, nad budowaniem ich życia, zachowań, mody itd., dzisiaj jest nie do przyjęcia. To w tym przedstawianiu tak jak i w innych dotyczących tego typu tematów widać i ze my mamy do tego stosunek nie bałwochwalczy, nie pełen szacunku, nie pełen pompatycznej zgody na hierarchie społeczne My ludzie współcześni hierarchii społecznych nie znosimy, my to już mamy w odruchu. Może to tez jest i nasza wada, może ta demokracja nie jest aż tak piękna jak byśmy chcieli, ale jest najlepsza ze wszystkiego co mamy, dlatego bronimy jej również i w teatrach.” Jeszcze jeden ciekawy charakter z Zaczarowanego fletu, który można obserwować w dzisiejszych czasach dość często. A oto co powiedział na jego temat Marek Weiss:
„Monostatos. Wcielenie ciemnych myśli, ciemnych namiętności, pragnień, jakichś tęsknot, skryta, mroczna natura. Strażnik cnoty Paminy to jest ktoś kto jej pilnuje, ale jednocześnie ją molestuje, podgląda, pożąda. Właściwie musi być trzymany na mocnym łańcuchu, żeby nie dopuścić się czynu niegodnego. Mamy ich pełno dookoła, takich strażników cnoty, których trzeba pilnować, żeby tej cnoty nie naruszyli Dziwna postać, negatywna, zdecydowanie negatywna, a jednocześnie jakoś pokrętna i biedna w jakimś sensie. Dzisiaj, kiedy rozumiemy rożnego rodzaju dewiacje, namiętności, zbrodnicze charaktery itd., właściwie jesteśmy skłonni wszystkich rozgrzeszać bo się okazuje, że każde zło ma jakieś swoje powody genetyczne, czy wychowawcze, to ten Monostatos tez budzi współczucie i nie należy mu się aż taka sroga kara jakby to tak na pierwszy rzut oka wyglądało.”(Mark Weiss)Monostatos’ aria – Adrian Thompson, aria z produkcji Covent Garden
Monostatos, Pamina, Papageno
i inna wersja (ciekawe do porownania) Amadeus Mozart Monostatos Pamina Papageno La Flauta Màgica
Komentarze
Prześlij komentarz